wtorek, 17 września 2013

PRAWIE POWITANIE...


Nie wiem jak Wy to robicie, że blog jeszcze nie działał, a już miałam gości.
Pozdrawiam Agę czyli "szpiega szoguna", która wykazała się nadzwyczajną czujnością.
Wita Was ta sama Walkiria w nowym miejscu. Póki nie dopieszczę nowego domu wklejam zawartość zakładek w niezmienionej treści.
Witam też wszystkich gości, którzy jeszcze mnie nie znają. Mam nadzieję, że to początek bliskiej i ciepłej znajomości.
Więcej o blogu i zawartości, której możecie oczekiwać - niebawem.
P.S. Jak dobrze znów poczuć ten dreszczyk oczekiwania na nieznane...
Walkiria

Źródło fotki:tutaj

14 komentarzy:

  1. Żarłoczny blog pożarł mój komentarzyk eh więc jeszcze raz.

    Pozwalam sobie rozsiąść się wygodnie, obiecuję być częstym gościem, również mam nadzieję na bliską i ciepłą znajomość :-)

    Życzę Walkirio wielu inspiracji do wpisów oraz wszystkiego najlepszego na nowej drodze :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dobra, to ja jestem druga na kanapie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam Was, kochane. Bardzo dziękuję za życzenia, mam nadzieję na to samo.
    Kanapa długa, czekamy na kolejnych gości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zerknąłem, pozdrawiam i już mnie nie ma. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszelki duch...
    Dziękuję i pozdrawiam również.

    OdpowiedzUsuń
  6. ...czy ta kanapa jest wystarczająco dłuuuga, aby pomieścić wszystkie Uciekinierki?
    czasami się przysiądę, żeby...nie zawrócić...

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się trzeba za Tobą nalatać...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nooo...
    Ale wiedziałam, że dla fajterek to nic trudnego :)
    Cieszę się, że Cię widzę, Lilith.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kanapa jest bardzo długa.
    Pomieści wszystkie świadome, mądre i walczące.
    Ba, nawet (jak się jej tak mocniej przyjrzałam) wydaje się być koedukacyjna.
    Lojalnie uprzedzam, że nie będzie to miejsce biadolenia, roztrząsania problemów byłych tudzież aktualnych partnerów itp.
    Te sprawy są już ZA MNĄ. Ja już wiem, że były one KONSEKWENCJĄ. I właśnie tym, w wyniku czego te konsekwencje zaistniały będę się na tym blogu zajmować. No i ŻYCIEM, oczywiście.
    Obiecuję jak najszybciej wkleić posta, który nakreśli moje cele i oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  10. no czekamy niecierpliwie :-) to ja może w tak zwanym międzyczasie, by umilić oczekiwanie, zrobię kawkę i ciasteczka jakieś z kuchni przyniosę :-)?

    OdpowiedzUsuń
  11. Haloł Walkiria ;) Bardzo ładny masz ten nowy domek ;) Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak w życiu, Lilith. Człowiek rośnie, człowiek się usamodzielnia, człowiek idzie na swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jasne, Maju! samodzielna i na swoim :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się,że Was znalazlam.
    Prawie z rozpaczą zaglądałam do "Dwóch głów","Terapii"- brakuje mi Waszych /Naszych rozmów, przemyśleń.Rzadko piszę, ale ciągle jestem, walczę z psychofagiem, powoli wracam do życia, uwalniam się...
    Pozdrawiam. Joanna

    OdpowiedzUsuń