wtorek, 17 września 2013
PRAWIE POWITANIE...
Nie wiem jak Wy to robicie, że blog jeszcze nie działał, a już miałam gości.
Pozdrawiam Agę czyli "szpiega szoguna", która wykazała się nadzwyczajną czujnością.
Wita Was ta sama Walkiria w nowym miejscu. Póki nie dopieszczę nowego domu wklejam zawartość zakładek w niezmienionej treści.
Witam też wszystkich gości, którzy jeszcze mnie nie znają. Mam nadzieję, że to początek bliskiej i ciepłej znajomości.
Więcej o blogu i zawartości, której możecie oczekiwać - niebawem.
P.S. Jak dobrze znów poczuć ten dreszczyk oczekiwania na nieznane...
Walkiria
Źródło fotki:tutaj
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Żarłoczny blog pożarł mój komentarzyk eh więc jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńPozwalam sobie rozsiąść się wygodnie, obiecuję być częstym gościem, również mam nadzieję na bliską i ciepłą znajomość :-)
Życzę Walkirio wielu inspiracji do wpisów oraz wszystkiego najlepszego na nowej drodze :-)
No dobra, to ja jestem druga na kanapie :)
OdpowiedzUsuńWitam Was, kochane. Bardzo dziękuję za życzenia, mam nadzieję na to samo.
OdpowiedzUsuńKanapa długa, czekamy na kolejnych gości.
Zerknąłem, pozdrawiam i już mnie nie ma. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńWszelki duch...
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam również.
...czy ta kanapa jest wystarczająco dłuuuga, aby pomieścić wszystkie Uciekinierki?
OdpowiedzUsuńczasami się przysiądę, żeby...nie zawrócić...
pozdrawiam
Ale się trzeba za Tobą nalatać...:)
OdpowiedzUsuńNooo...
OdpowiedzUsuńAle wiedziałam, że dla fajterek to nic trudnego :)
Cieszę się, że Cię widzę, Lilith.
Kanapa jest bardzo długa.
OdpowiedzUsuńPomieści wszystkie świadome, mądre i walczące.
Ba, nawet (jak się jej tak mocniej przyjrzałam) wydaje się być koedukacyjna.
Lojalnie uprzedzam, że nie będzie to miejsce biadolenia, roztrząsania problemów byłych tudzież aktualnych partnerów itp.
Te sprawy są już ZA MNĄ. Ja już wiem, że były one KONSEKWENCJĄ. I właśnie tym, w wyniku czego te konsekwencje zaistniały będę się na tym blogu zajmować. No i ŻYCIEM, oczywiście.
Obiecuję jak najszybciej wkleić posta, który nakreśli moje cele i oczekiwania.
no czekamy niecierpliwie :-) to ja może w tak zwanym międzyczasie, by umilić oczekiwanie, zrobię kawkę i ciasteczka jakieś z kuchni przyniosę :-)?
OdpowiedzUsuńHaloł Walkiria ;) Bardzo ładny masz ten nowy domek ;) Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńJak w życiu, Lilith. Człowiek rośnie, człowiek się usamodzielnia, człowiek idzie na swoje :)
OdpowiedzUsuńJasne, Maju! samodzielna i na swoim :)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że Was znalazlam.
OdpowiedzUsuńPrawie z rozpaczą zaglądałam do "Dwóch głów","Terapii"- brakuje mi Waszych /Naszych rozmów, przemyśleń.Rzadko piszę, ale ciągle jestem, walczę z psychofagiem, powoli wracam do życia, uwalniam się...
Pozdrawiam. Joanna